Saturday, April 4, 2009

10 REASONS WE WANT TO LIVE IN CHIANG MAI / 10 POWODOW DLA KTORYCH PRAWIE SIE PRZEPROWADZILISMY DO CHIANG MAI:



1) Prego Restaurant / Restauracja Prego
Salads like you've never tasted and possibly the best coffee in the Thailand prepared and served by a most diligent and hospitable crew. Oh what we wouldn't do for just one more spicy eggplant salad! So busy eating we haven't even taken one decent photo there. So here's the address below...

Wyborna karta dan dla zawsze spragnionych wegetarianskich delicji globtroterow takich jak my. W trakcie kilkudniowego pobytu udalo mi sie zakosztowac w kazdej z proponowanych salatek z bogatego menu. Zdrowo, pozywnie i zielarsko. Tydzien na dzialce w Chiang Mai:-) Zajadaniem bylismy tak pochlonieci ze zapomnielismy uwiecznic restauracje na jakiejkolwiek z fotografii... To chociaz adres podamy:

PREGO RESTAURANT
15/3 SRIPOOM RD
SOI 1 MUANG
CHIANGMAI

2) Vintage Clothes / Ciuchowe Vintage atrakcje
If you like rummaging and we do, then you'll find some vintage gems in both the small stores and in the more local markets. The local markets sell at local prices though! We did need a few tees though... honestly!

Istna idylla dla zwolennikow ciuchow i akcesoriow "z drugiej reki". Tym razem wieszaki i pudla (moja stylowa mamuska bylaby tutaj w swoim zywiole!) usmiechaly sie do mnie niezmiernie zyczliwie stad kilka t-shirtow a i moja nowa najulubiensza torba na swiecie. Oryginal z lat 70tych yes yes yes! Taki maly prezent na moje 31wsze:-) Prawda ze bomba?



3) Veggie Food / Wegetarianskie Restauracje
Us poor starving vegetarians have a bit of a hard ol' time of it in some Asian destinations. Chiang Mai definitely was not one of these. Fantastic veggie food can be found lurking around every corner and I think we may just have eaten for every corner turned!

W Azji Poludniowo-Wschodniej osobnikom nie-miesozernym takim jak my czasem moze byc "pod gorke" (Malezja!!!). Chiang Mai skradlo nasze serca (a raczej zoladki) ze swoja niebagatelna lista opcji zielonego stolowania sie. Do wyboru do koloru i na kazda kieszen! Praktycznie za kazdym rogiem czaila sie kolejna potencjalna siedziba podniebiennych rozkoszy. Brakowalo nam posilkow by zakosztowac wszedzie...



4) Markets / Bazary
Tourist markets, local markets, food markets, Chiang Mai has quite the selection. It's not too difficult to spend a day(or two) just sifting through the goods on show.

Kolorowe jarmarki! Od rekodziel przez stoiska z grillowanymi owadami, polowe "stolowki", stoiska z niekoniecznie najbardziej pachnacym ze wszystkich owocow swiata - durianem, az po wspomniane wyzej second-handowe perelki tekstylne. Och jak przyjemnie robic zakupy posrod ulicznych straganow.







5) The Small Streets of the Old City / Uliczki Starego Miasta
Fancy a meander? We spent many an afternoon just wandering around the pretty little streets and lanes inside the city walls finding nice surprises and treats all the way.

Chiang Mai jest idealne do niezorganizowanego, spontanicznego, slodko-leniwego "platania sie" godzinami po czarownych jego zaulkach.





6) Cafes and Bars / Kafejki & Bary
While pursuing no.5 our poor backpacking legs sometimes got a tad tired, sure what harm?.. Didn't we rest our pins in some of the most delightful coffee establishments known to man. From swish modern cafes to street-table-bars we were in our respective elements. Lots of big trees for shade too.

Sok z mango? Shake ze "smoczych" owocow z gruszka? A moze wysmienita kawa z obowiazkowym skondensowanym mleczkiem? No a potem mrozno-schlodzone piwko Singha...



7) Night-life / Kluby
Refreshment playing a very important role in our year, we took the time out to explore everything from small shed-like bars within the old city walls to some larger more salubrious joints on the outsides of the walls. We only hit the one club, on Przem's birthday, and it was rather hopping til the police came and sent everyone home(it may have been a little after hours), how rude!

Dla amatorow "nocnego zycia" Chiang Mai rowniez okazuje sie byc strzalem w 10tke! My zabawilismy beztrosko w jednym z roztanczonych przybytkow w tajskim towarzystwie. Scenariusz imprezowy lekko odbiegajacy od europejskich standardow bo oto gdy okazuje sie, ze policja jest "w drodze" by ukarac wlascicieli klubu, ktorzy nie respektuja ustalonych prawnie godzin otwarcia, Ci wysylaja cala klientele na taras budynku gdzie zabawa toczy sie dalej w "zastepczym" lokalu.

8) Temples / Swiatynie buddyjskie
We didn't quite get to see all of the 300 plus temples in the city but we did give a good stab at it most days, once we had recovered from pursuing no.7. Buddhas Buddhas everywhere!

Jest ich tutaj ponad 300! Wspaniale, "bujne" zlocistosci do ktorych przyzwyczail nas juz Bangkok. Niepoliczalne ilosci posagow Buddy a wszystko to pilnie strzezone przez hordy srogich smokow w ekstrawaganckich kolorach. Fotoaparaty w dlon moi mili!







9) People / Ludzie
I don't know if we were just lucky but we were met with some of the friendliest smiles and genuinely lovely, fun people while in Chiang Mai. The people of the north of Thailand don't seem to hold the the same desire for the dollars as you sometimes come across in the south. We were made to feel so at home for our visit we almost forgot that we were just tourists.

Cudowni, usmiechnieci, serdeczni, pomocni, goscinni i szczerzy mieszkancy. Jedyne chyba miejsce w Tajlandii gdzie nie czulismy sie jak turysci.

10) Atmosphere / Atmosfera
Well it was good enough for us to change our travel plans(twice) in order to savour it for just a few more days. I really really really want to move everyone I know here and live happily ever after!

Unikatowa atmosfera, apetyczny melanz mini-miasteczkowej "przytulnosci", widocznej sceny undergroundowej i wszelkich atrakcji duzego miasta. Miejsce w ktorym wszystko dzieje sie bez zbednych stresow, dreczacej gonitwy i niepotrzebnych planow. Fantastyczny przystanek na naszym szlaku pelen zywiolowych decyzji takich jak i te o pozostaniu tutaj na duzo dluzej niz poczatkowo zamierzalismy.

4 comments:

Wgtn Wall Street said...

Loving the street art in the background DiskoShrem!

Jay x

Jadziadzia said...

Restauracje, puby, kafejki, bary, czy o czymś zapomniałam? Nieeee, chyba nie. Ach te Wasze podniebienia to mają z Wami sto uciech. Życzę więc dalszych uciech dla ciała ale i duszy (choć Wiem, że i ich nie zawodzicie)!
Całuje mocno. Jadziadzia :-)

Unknown said...

I znow mnostwo ciekawych wiesci za ktore denkuju Panie Balcerek!Najbardziej rozbawil nas motyw z policja "w drodze" usmialismy sie fest.Torba z lat 70 superowa.Mamuska faktycznie byla by w zywiole szkoda ze mnie tam nie ma :-).t-shirty piekne szczegolnie z Twiggy i telewizorkiem !!sciskamy i slemy duuuuzo calosow!

Unknown said...

CALUSOW!!!!!!!!!Kliknelo sie nie w ten klawisz :-)