courtyard alleyway between Sharia 26th of July and Tawfiqiyya Souq
Ulubiona kafejka w Kairze milosc od pierwszego wejrzenia. Kolorowa, z artystycznym duchem, slodko kiczowata i urzekajaca a do tego pelna lokalnej klienteli co zawsze jest dobrym sygnalem. Obowiazkowa herbatka z galazka miety dla naszej trojki, korzenna kawka z tygielka dla Lesa i szisza w codziennie innym smaku. Tam pozegnamy sie z Egiptem 21go pazdziernika przed wyprawa do Indii...
Our most beloved coffee shop, tucked in a courtyard alleyway in Cairo downtown. It has walls adorned with gilt stucco and kitschy faux-classical paintings. Obligatory set of three fresh mint flavoured teas, strong spicy coffee for Les and sheesha. This is where we intend to say goodbye to Cairo just before our departure for India.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
Przemysław palący sziszę? A to Ci niespodziewajka... No, no kto by pomyślał because I don't believe :-). O la, la, la gondola!!! Jadzidziadzia
Post a Comment